Dolomity dzień czwarty: Passo Campolongo, Passo Valparola
Wtorek, 28 czerwca 2011
· Komentarze(0)
Kategoria Dolomity
Czwarty dzień zaczynamy od podjazdu do miejscowości Arabba przez znane już dobrze Caprile. Droga wije się lekko pod górę, spotykamy tłumy cyklistów, a przede wszystkim zmory Dolomotiów- motocyklistów. Asfalt, wspinając się coraz wyżej, odkrywa bardzo ładny widok na dolinę, a przy samej Arabbie widać świetnie Passo Pordoi.
Z Arabby skręcamy w prawo, na całkiem łagodny podjazd na Passo Campalongo.
Bardzo ładne widoki i nachylenie, które nie wypruwa płuc- i like!
Stamtąd zjeżdżamy piękną drogą do Corvary. To jeden z najlepszych zjazdów pod względem widoków, jakimi jechaliśmy w Dolomitach. Po Crovarze, typowym kurorcie kręci się masa cyklistów, dla których jest to baza wypadowa. Stamtąd kierujemy się na północny wschód, żeby po pewnym czasie skręcić na podjazd pod Passo Valparola. Jazdy pod górę nie będę wspominał jako szczególnie ciężkiej, ale miejscami i tak brakowało mi siły. Było dużo przerw na zdjęcia, bo już po kilku kilometrach były super widoki.
Sam szczyt przełęczy to kolejna porcja górskich landszaftów. I to jakich!
Po chwili odpoczynku na przełęczy pojechaliśmy drogą między szczytami w kierunku Passo Falzarego, widok na wijącą się na zboczu drogę powala z nóg. Zjazd też:) Bardzo urozmaicony, m.in. zakręt 180 stopni w tunelu, masa serpentyn i jakie widoki..
Z przełęczy dostajemy się do Andraz i zamykając pętle zjeżdżamy do Caprile i powrót do Alleghe. Fantastyczny dzień, najładniejsza trasa podczas całego wyjazdu!
Dogonera© ZygmuntA
Droga do Arabby© ZygmuntA
Z Arabby skręcamy w prawo, na całkiem łagodny podjazd na Passo Campalongo.
Bardzo ładne widoki i nachylenie, które nie wypruwa płuc- i like!
Podjazd pod Passo Campalongo© ZygmuntA
Widok z podjazdu pod Passo Campalongo© ZygmuntA
Passo Campalongo© ZygmuntA
Stamtąd zjeżdżamy piękną drogą do Corvary. To jeden z najlepszych zjazdów pod względem widoków, jakimi jechaliśmy w Dolomitach. Po Crovarze, typowym kurorcie kręci się masa cyklistów, dla których jest to baza wypadowa. Stamtąd kierujemy się na północny wschód, żeby po pewnym czasie skręcić na podjazd pod Passo Valparola. Jazdy pod górę nie będę wspominał jako szczególnie ciężkiej, ale miejscami i tak brakowało mi siły. Było dużo przerw na zdjęcia, bo już po kilku kilometrach były super widoki.
Sam szczyt przełęczy to kolejna porcja górskich landszaftów. I to jakich!
Passo Valparola podjazd© ZygmuntA
Passo Valparola© ZygmuntA
Passo Valparola© ZygmuntA
Passo Valparola© ZygmuntA
Passo Valparola© ZygmuntA
Passo Valparola© ZygmuntA
Passo Valparola© ZygmuntA
Po chwili odpoczynku na przełęczy pojechaliśmy drogą między szczytami w kierunku Passo Falzarego, widok na wijącą się na zboczu drogę powala z nóg. Zjazd też:) Bardzo urozmaicony, m.in. zakręt 180 stopni w tunelu, masa serpentyn i jakie widoki..
Passo Falzarego© ZygmuntA
Passo Falzarego© ZygmuntA
Z przełęczy dostajemy się do Andraz i zamykając pętle zjeżdżamy do Caprile i powrót do Alleghe. Fantastyczny dzień, najładniejsza trasa podczas całego wyjazdu!