Wpisy archiwalne w kategorii

Kotlina Kłodzka

Dystans całkowity:294.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:98.17 km
Więcej statystyk

Kotlina Kłodzka dzień 3

Sobota, 25 września 2010 · Komentarze(2)
Trzeci dzień w Kotlinie Kłodzkiej. Pojechałem tego dnia nieco mniej wymagającą trasą, raczej się relaksując. Zacząłem w Stroniu Śląskim potem przez Lądek Zdrój i przełęcz Jaworową dostałem się do Złotego Stoku.
Podjazd pod Przełęcz Jaworową © ZygmuntA

Złoty Stok © ZygmuntA

Ze Złotego Stoku przez Paczków dostałem się do Czech, a konkretnie do Javornika. Stamtąd, podjazdem przez Trnavę, wróciłem do Lądka, potem do Stronia śląskiego
Paczków-Javornik © ZygmuntA

Trnava-podjazd © ZygmuntA

Trnava- podjazd © ZygmuntA

Trnava-Lądek Zdrój © ZygmuntA

Kotlina Kłodzka dzień 2

Piątek, 24 września 2010 · Komentarze(0)
Drugi dzień w Kotlinie Kłodzkiej. Dzisiejsza trasa była w założeniu dość ambitna, choć i tak musiałem tonować zapędy Mietka, który był gotowy przejechać 180km. Autem dojechaliśmy do Jesenika, stamtąd przez Nove Losiny do Loucnej nad Desnou. Potem wspinaczka na Cervenohorske Sedlo. Wspaniały był ten zjazd!
Wiatraki koło Jesenika © ZygmuntA

Widoczki w Czechach © ZygmuntA

Widoczki w Czechach © ZygmuntA

Cervenohorske Sedlo © ZygmuntA

Kojena przełęcz na trasie © ZygmuntA

Kolejnym etapem, najważniejszym tego dnia był podjazd pod Praded, najwyższą w okolicy gore gdzie mozna sie dostac rowerem. Przejechane dotad przelecze daly sie juz we znaki, wiec potrzebne bylo duze zaparcie podczas wspinaczki. Na gorze zastal nas porywisty wiatr ktory doslownie zmiotl nas z rowerów. Ostatnie 30 km w drodze powrotnej do Jesenika musielismy pokonac juz po zmroku.
Podjazd pod Praded © ZygmuntA

Podjazd pod Praded, prawie na szczycie © ZygmuntA

Na Pradedzie © ZygmuntA

Kotlina Kłodzka dzień 1

Czwartek, 23 września 2010 · Komentarze(0)
Z Mietkiem wypad do Kotliny Kłodzkiej, stacjonowaliśmy w Stroniu Śląskim w pensjonacie Pod Śnieżnikiem. Zabraliśmy ze sobą rowery szosowe, więc wszystkie trasy prowadziły asfaltem. Pierwszego dnia pojechaliśmy trasą Stara Morawa-, Kletno- Sienna- przełęcz Puchaczówka, ten odcinek był bardzo przyjemny, dobry asfalt i niewielki ruch samochodów.
Stara Morawa © ZygmuntA

Przełęcz Puchaczówka © ZygmuntA

Stamtąd zjechaliśmy do Bystrzycy Kłodzkiej i po obiedzie zaczęliśmy podjazd pod przełęcz Spaloną. Stamtąd, głównie bardzo słabej jakości asfaltem, wróciliśmy do Stronia przez Porębę, Długopole, Domaszków i Idzików.
Bystrzyca Kłodzka © ZygmuntA

Przełęcz Spalona © ZygmuntA

Kotlina Kłodzka © ZygmuntA

Kotlina kłodzka © ZygmuntA

Przełęcz Puchaczówka nocą © ZygmuntA